Wszyscy szczerze mi gratulują, że trafiłam na fantastyczną pogodę – przez pierwszy tydzień było „tylko” 30 stopni, a wieczorami robiło się na tyle chłodno, że czasem nawet narzucaliśmy cienkie koszule siedząc przy stolikach przed barem! Ponoć to zupełnie niespotykane.
W lato Andaluzja zamienia się w rozpalony do czerwoności piec, gdzie upalne powietrze stoi w miejscu na szerokich równinach i w połączeniu z palącymi promieniami słońca gotowe jest zabić wszystko, co ewolucyjnie nie uodporniło się do przetrwania w piekle. Jest gorrrrrrąco! Termometry dzielnie pokazują 40 stopni.
Carmena, widok na wysuszona równine
Najprzyjemniej jest o poranku. O 8 rano można nawet na chwilę przysiąść na ławeczce w parku i wygrzewać się na słońcu. Ale jeszcze przed południem padające promienie kumulują się na wszystkich nasłonecznionych powierzchniach i już o 12 nie da się wystać na słońcu dłużej niż 30 sekund. Upał promieniuje zewsząd – rozpala ulice i chodniki, oślepiając przechodniów odbija się od białych ścian stojących blisko siebie domów i rozgrzewa wnętrza klimatyzowanych samochodów do niewyobrażalnych temperatur. O 15 już wszyscy mają dość. Sklepy i restauracje pośpiesznie się zamykają, a spoceni kelnerzy szybko składają ogródki i ze współczuciem patrzą na kolegów po fachu, u których siedzą jeszcze goście. W Hiszpanii nie chodzi się do restauracji późnym po południem dlatego że nie wypada, tylko dlatego, że nie da się tam wysiedzieć.
Włócząc się dusznymi uliczkami można czasem spotkać zaparkowany w cieniu samochód, w którym drzemią zmęczeni upałem pasażerowie. Wszystkie okna na całym południu zamknięte są na cztery spusty, tak jak by na te 4 popołudniowe godziny wszyscy mieszkańcy wyjechali na drugi, chłodniejszy koniec Europy.
Można się zgrywać, można nie wiedzieć o co chodzi w tej podstępnej grze z upałem, ale natura nie daje za wygraną. Kiedy żołądek jest pełny po lekkim lunchu, małym piwku i przekąsce (tapas) albo nawet jeszcze po obfitym śniadaniu, a kreski na termometrze pojawiają się w równomiernym tempie, na każdego w końcu spłynie fala nieodpartej senności. Jeśli nie mamy w zasięgu wzroku komfortowego łóżka w ciemnym pokoju, wystarczy kawałek niewygodnej sofy albo i zupełnie twarda ławka w parku. Wystarczy na chwilę podeprzeć głowę, zamknąć oczy ot tak, żeby przypomnieć sobie jak wygląda świat niezalany słońcem i już nas nie ma. Taka oszukiwana drzemka jest wyjątkowo przyjemnym doświadczeniem. Nawet pod zamkniętymi powiekami jest żółto od słońca, odgłosy otoczenia mieszają się z pogłosami krótkich, ulotnych snów, a gęsty upał otula bezbronne ciało jak prawdziwa kołderka. Jest cudownie. Nie umiem już zliczyć miejsc, w których udało mi się całkowicie nieplanowanie zaliczyć małą drzemkę.
Ale czym jest mała drzemka w porównaniu do pełnowymiarowej sjesty? Kiedy to z pełną premedytacją w planie dnia uwzględniamy dwie godziny na fizyczną i mentalną regenerację. Czynności przygotowawcze wyglądają zupełnie tak samo jak przez nocnym snem – warto się wykąpać, założyć wygodniejsze ubranie, zgasić światło, ustawić budzik… i oddać się w bezpieczne ręce wujaszka Orfeusza.
Na południu Hiszpanii mieszkają chyba same wampiry. Kiedy tylko słońce znudzi się natarczywym zamęczaniem ludzi swoją obecnością, ci powoli wyłażą ze swoich sennych dziupli. Sklepy niespiesznie się otwierają, kelnerzy znowu rozkładają ogródki. Dopiero teraz czeka ich prawdziwy dzień pracy. Hiszpanie po popołudniowej drzemce potrzebują kilku godzin, aby dojść do siebie i już o dziesiątej wieczorem gotowi są siadać do najobfitszego posiłku całego dnia. Restauracje pękają w szwach, właśnie o tej godzinie pojawiające się przez cały dzień od czasu do czasu podmuchy wiatru zaczynają przynosić upragnione ochłodzenie. Temperatura spada do jakichś 32 stopni – co za ulga!
Miasta odżywają. Popołudniowa drzemka zapewniła mieszkańcom dawkę niespodziewanej energii, nie szybko teraz znowu zasną. Tu nawet małe dzieci w wózkach rozrabiają późną nocą. Lodziarnie czynne są do pierwszej, puby do trzeciej, a kluby do siódmej rano. Życie w końcu wre. 32 stopnie utrzymują się na wschodu słońca.
Muzeum Sztuki Współczesnej w Maladze
Muzeum Sztuki Współczesnej w Maladze
Muzeum Sztuki Współczesnej w Maladze
Muzeum Sztuki Współczesnej w Maladze
Muzeum Sztuki Współczesnej w Maladze
Muzeum Sztuki Współczesnej w Maladze
Muzeum Sztuki Współczesnej w Maladze
Muzeum Sztuki Współczesnej w Maladze
Muzeum Picassa w Maladze
Widok na centrum Malagi z wzgóra Gibralfaro
Widok na centrum Malagi z wzgóra Gibralfaro
Widok w kierunku plaży Malagueta z wzgóra Gibralfaro
Widok w kierunku plaży Malagueta z wzgóra Gibralfaro
widok na Plaza de Torros (miejsce corridy)
widok na Plaza de Torros (miejsce corridy)
współpasażar w BlaBlaCar
Polska Metoda w ulubionej knajpce moich znajomych
Polska Metoda w ulubionej knajpce moich znajomych
lodowe kostki z sokiem z cytryny z świeża mięta - mrożona lemoniada!
lodowe kostki z sokiem z cytryny z świeża mięta - mrożona lemoniada!
widok z autobusu miejskiego w Maladze
widok z autobusu miejskiego w Maladze
Złota Wieża - symbol Sevilli
Złota Wieża - symbol Sevilli
widok z Giraldy, słynnej wieży katedry w Sevilli
widok z Giraldy, słynnej wieży katedry w Sevilli
widok z Giraldy, słynnej wieży katedry w Sevilli
widok z Giraldy, słynnej wieży katedry w Sevilli
Carmena - mój ulubiony placyk na drzemkę
Carmena - mój ulubiony placyk na drzemkę
Carmena, widok na wysuszona równine
Carmena, widok na wysuszona równine
Polish girl, której zamknięto plecak w informacji turystycznej
Polish girl, której zamknięto plecak w informacji turystycznej
wieża katedry w Kordobie, były minaret
wieża katedry w Kordobie, były minaret
widok na Most Rzymski i Katedrę w Kordobie
widok na Most Rzymski i Katedrę w Kordobie
uliczka zaprojektowana aby być najpiękniejsza na świecie - chyba się udało!
uliczka zaprojektowana aby być najpiękniejsza na świecie - chyba się udało!
La Mezquita - katedra w Kordobie
La Mezquita - katedra w Kordobie
La Mezquita - katedra w Kordobie
La Mezquita - katedra w Kordobie
La Mezquita - katedra w Kordobie, wgłębienie w ścianie wskazujace kierunek Mekki
La Mezquita - katedra w Kordobie, wgłębienie w ścianie wskazujace kierunek Mekki
La Mezquita - katedra w Kordobie
La Mezquita - katedra w Kordobie
La Mezquita - katedra w Kordobie, były minater, dziś dzwonnica
La Mezquita - katedra w Kordobie, były minater, dziś dzwonnica
La Mezquita - katedra w Kordobie, koszmarne połaczenie meczetu z chrześcijańskim kościołem
La Mezquita - katedra w Kordobie, koszmarne połaczenie meczetu z chrześcijańskim kościołem
ogrody w Palacio de Viana, Kordoba
ogrody w Palacio de Viana, Kordoba
ogrody w Palacio de Viana, Kordoba
ogrody w Palacio de Viana, Kordoba
ogrody w Palacio de Viana, Kordoba
ogrody w Palacio de Viana, Kordoba
ogrody w Palacio de Viana, Kordoba
ogrody w Palacio de Viana, Kordoba
ogrody w Palacio de Viana, Kordoba
ogrody w Palacio de Viana, Kordoba
Palacio de Viana, Kordoba
Palacio de Viana, Kordoba
Palacio de Viana, Kordoba
Palacio de Viana, Kordoba
ogrody w Palacio de Viana, Kordoba
ogrody w Palacio de Viana, Kordoba
ogrody w Palacio de Viana, Kordoba
ogrody w Palacio de Viana, Kordoba
ogrody w Palacio de Viana, Kordoba
ogrody w Palacio de Viana, Kordoba
Alkazar w Kordobie o świcie
Alkazar w Kordobie o świcie
Alkazar w Kordobie o świcie
Alkazar w Kordobie o świcie
Alkazar w Kordobie o świcie
Alkazar w Kordobie o świcie
Alkazar w Kordobie o świcie, widok na Katedre
Alkazar w Kordobie o świcie, widok na Katedre
Alkazar w Kordobie o świcie, widok na stare miasto
Alkazar w Kordobie o świcie, widok na stare miasto
Alkazar w Kordobie o świcie, widok na ogrody
Alkazar w Kordobie o świcie, widok na ogrody
Alkazar w Kordobie o świcie
Alkazar w Kordobie o świcie
Alkazar w Kordobie o świcie, ogrody
Alkazar w Kordobie o świcie, ogrody
Alkazar w Kordobie o świcie, ogrody
Alkazar w Kordobie o świcie, ogrody
Alkazar w Kordobie o świcie, ogrody
Alkazar w Kordobie o świcie, ogrody
free tour po starym mieście w Kordobie i wypisany na ścianie przepis na lokalna wersje gazopacho
free tour po starym mieście w Kordobie i wypisany na ścianie przepis na lokalna wersje gazopacho
i piosenka na kafelkach 🙂
i piosenka na kafelkach 🙂
stadion w Kordibie
stadion w Kordibie, nosi imię Archanioła Rafaela, patrona miasta
stadion w Kordibie, nosi imię Archanioła Rafaela, patrona miasta
na sektorówce pojawia się znowu Archanioł Rafael
na sektorówce pojawia się znowu Archanioł Rafael
wenezuelskie śniadanie! domowej roboty chlebki arepas, smażone jajka i wenezuelski ser - pycha!!!
wenezuelskie śniadanie! domowej roboty chlebki arepas, smażone jajka i wenezuelski ser - pycha!!!
Napisano w wtorek, Sierpień 25th, 2015 o 00:09 w kategorii Hiszpania.